Fakty są takie, że na bieżąco staram się śledzić stronę style.com.
Wczoraj wieczorem miałam chwilę czasu na pobuszowanie w sieci. Jest to dość trudny dla mnie proces ponieważ moje koty wchodzą przed monitor i próbują złapać kursor lub po prostu posiedzieć i pogapić się na sto różnych rzeczy w pokoju i uznają to miejsce za dogodny punkt -_- gdy szepnę nad ich głowami beznamiętne: "jazda stąd" zostaje spoliczkowana ogonem. Gdy więc wygrałam już z kociubami, weszłam na fejsbuka i zobaczyłam zdjęcie, które zamieściło style.com
Bardzo spodobała mi się bluza tej pani po lewej stronie. Zawiesiłam oko na dziwnie skonstruowanym rękawie reglanowym no i.. nie mogłam zasnąć całą noc..
Nie, nie.. to nie przez koty..
W myślach wertowałam tkaniny, które mogłyby wyglądać dobrze w duecie. Zastanawiałam się jak uszyć podobną, nie skopiowaną, bo tego nienawidzę.
Na drugi dzień spostrzegłam na półce żakard, z którego miałam kiedyś uszyć sukienkę.
"Kurda, no już na pewno jej nie uszyję.. zleżały ten mój pomysł, przeszedł mi.."- powiedziałam sama do siebie (jak to mam w zwyczaju) jęczącym głosem.
Materiał naprawdę śliczny, nic tylko szyć. No i zarwałam pół dnia na modzeniu, nie jestem do końca zadowolona, ale może innym razem uda się taki piękny wykrój rękawa uzyskać:)
Liczyliście na Wilmę z Flinstonów.. Pewnie tego pożałuję, ale macie :)
Uszyłam też strój dla jubilatki, siedmioletniej Oli która w lipcu wyprawiła owy kinderbal. Szyłam tam trochę strojów, a to poprawki, przeróbki lub od podstaw. Technika szycia nie szła w parze z zabawą więc się nie liczyła :D Temat przewodni kostiumów oraz całego balu, to bajkowy świat.
Więcej strojów i fotek Wam niestety nie pokażę bo ludzie którym to szyłam odnaleźliby mnie i zabili za rozpowszechnianie :D
Oprócz strojów stworzyłam również piniatę-świnkę, nad którą pracowałam intensywnie 4 dni, a która została rozwalona w kilkanaście sekund :D
Dzieciaki rzuciły się na nią niczym lew na swą zdobycz, z brzucha broczyły jej słodkości, a oni w co tylko mogli, nabierali garściami smakołyki.
Potem dzieci poszły spać i dla nich bajka się skończyła... a zaczęła dla dorosłych :D
No i było skakanie do basenu w środku nocy.. doprawdy nie wiem do tej pory jak udało im się mnie na to namówić :D
Trzymajcie się kochani i do następnej notki :*
Bluza jest ekstra. Bardzo mi się podoba. A Twój strój świetny.
OdpowiedzUsuńfajna bluzka Ci wyszla a te stroje na kinderball super....:))
OdpowiedzUsuńhahaha Wilma pierwsza klasa! A bluza bardzo BARDZO mi się podoba, szczególnie to połączenie tkanin - dużo ładniejsza niż w proponowanej realizacji. Świetna!
OdpowiedzUsuńWitam:) od jakiegoś czasu podglądam Twojego bloga, i postanowiłam zaprosić Cię do zabawy:) Więcej pod tym linkiem:)
OdpowiedzUsuńhttp://szudahandmade.blogspot.com/2013/09/liebster-blog-award.html
Bluza bardzo stylowa, ja też jakiś czas temu zauroczyłam się podobnym fasonem, zapraszam do zobaczenia w wydaniu dla xxelki 30tki http://robakxxl.blogspot.com/2013/09/trendy-jesienzima-20132014-zwierzece.html pozdrawiam
OdpowiedzUsuńurocza sukienka!:D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! No i talent do szycia ogromny! Zaraz polubię na FB, a potem to już mi tylko pozostanie przyglądanie się i zazdroszczenie talentu no i podziwianie! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Beata Podlasek
http://zawszemodne.blogspot.com/