Zadziwiam samą siebie :)
Jestem w trakcie szycia żakietu z prawdziwego zdarzenia, bo z podszewką :)
Wpadłam na bloga, żeby pokazać Wam jak mi idzie. Na razie widać niewiele, ale w miarę postępu pracy, miejmy nadzieję, że żakiet będzie efektowny.
Chabrową podszewkę zamierzam przyszywać ściegiem krytym.
Żakiet szyty ze średnio-cienkiego filcu odzieżowego.
W planach mam jeszcze dokupienie ćwieków oraz zamka metalowego.
Nieskromnie stwierdzam, że prezentuje się lepiej na żywo niż na zdjęciach.
Jak widzicie, mam jakieś zboczenie na punkcie zapięć na bok, ale liczę na to, że może kiedyś mi przejdzie :D W każdym razie, na razie z nich nie zrezygnuję.
A następne w kolejce są ogrodniczki :)
pamiętajcie o fanpage'u.. tam wiele więcej i można pogadać w komentarzach jakby ktoś jakieś pytania chciał zadać:) Albo po prostu się czymś pochwalić :)
Trzymajcie się duszki:)
A to jeszcze fotka z serii "na żywej bryle" odnośnie spódnicy neonowej:
Zostawiam Was z tym "świetnie dobranym setem".. Tylko uważajcie na koszmarne sny! :D
świetny żakiet!
OdpowiedzUsuńżakiet i spódniczka są piękne po prostu <3
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że niezwykle niepowtarzalny ten żakiet! Gratuluję pomysłu! Ćwieki prezentują się bardzo efektownie! Zazdroszczę talentu!
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas na piknikową sesję :)
www.life-our-passion.blogspot.com