Wszystko wróciło z powrotem.
Rozpoczęcie roku uważam za udane :)
Teraz skupiam się na samych priorytetach, dam z siebie jeszcze więcej niż wcześniej. :)
Mniejsza ilość godzin z konstrukcji trochę mnie przeraża, ale może jakiś ład w tym wszystkim po jakimś czasie zapanuje :)
No cóż, po rozpoczęciu poszłyśmy z kilkoma dziewczynami do Old Pubu na piwo i pogaduchy, w końcu tyyyyle czasu już się nie widziałyśmy :)
Z daleka było tylko słychać babskie "kokoko", śmiechy, żarty i dyskusje na temat plastikowych maszyn, rokokowych stelaży, wykańczania pracowni Corby oraz naszych jakże urokliwych kotów. Były przysięgi Lechmana, że ani razu nie opuści już zajęć.. oczywiście okraszone śmiechem :D
Cieszę się, że powoli wkręcam się w ten szkolny wir, niebawem wyjeżdżamy na "Łódź Design Festival". Z radości skaczę jak dziecko :)
zycze wszystkiego najlepszego w nauce:)
OdpowiedzUsuńŚliczne dziewczyny, powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia, chyba teraz każdy musi się wtłoczyć w ten rytm :)
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń