Wdzianko Lawendowe(j), logo i okrutne przeziębienie;/

Witam wszystkich;)

Dość dawno nie było mnie na blogu. Miałam trochę spraw do załatwienia. Jak zauważyliście, troszkę się na blogu pozmieniało, przede wszystkim napis główny został zastąpiony oryginalnym logo „Żyję Póki Szyję”.

Teraz trochę na temat logo: Przygotowując się na targi D.I.Y. starałam się o pieczątkę by móc ją przybijać na opakowania. 

Chciałam by pieczątka była estetyczna, ładna, by zapadała w pamięć. Sama nie znam się na programach do grafiki, a chciałam by wyglądało to profesjonalnie. 

Zwróciłam się więc do mojego dobrego kolegi z liceum- Patryka, który studiuje w Polsko- Japońskiej Wyższej Szkole Technik Komputerowych w Wawie. 

Patryk jest świetny w tym co robi. Dokładnie zna wymagania klientów i bardzo łatwo się z nim dogadać. Jest to super człowiek, który ma niebanalną wyobraźnię, a przede wszystkim zjawiskowo rysuje i maluje. 

Logo zrobił mi bardzo szybko, powiem nawet ekspresowo :)
Ma świetnie opanowane programy graficzne, kontaktowałam się z nim jedynie przez fb i maila. Opowiedziałam mu jak mniej więcej chciałabym by wyglądało moje logo, nie wysyłałam żadnych rysunków, projektów, nic, chwilę potem wysłał mi próbki, byłam zachwycona!
Zrobił mi projekt w formacie pliku „do druku”, na bloga i pieczątkę.
Dzięki Niemu to, o czym od dawna myślałam udało mi się załatwić szybko, łatwo i za bardzo przystępną cenę. (aż się zdziwiłam:))

Jeśli też macie pomysł na swoje logo, pieczątkę, wizytówkę ale nie wiecie jak dokonać tego profesjonalnie, z czystym sumieniem polecam Patryka! 

Chłopak naprawdę zna się na rzeczy, ma super kontakt z ludźmi, przede wszystkim jest konkretny, rzeczowy, i z racji tego że nie pracuje w żadnej firmie reklamowej (wszyscy wiemy ile takie firmy mogą sobie zażyczyć), jak na takie cuda, bierze baardzo mało! :)

Jestem zadowolona ponad normę. Jeśli dla Was projektowanie logo bądź inne programy do grafiki to również „czarna magia” gorąco polecam kunszt Patryka. Można pisać do Niego na fb: TU i na maila: s9987@pjwstk.edu.pl

Możecie też napisać, że „przyprowadził” Was tu blog „Żyję Póki Szyję”- będzie wiedział o co chodzi;)

Odnośnie szycia- postanowiłam zrobić sobie mini przerwę z powodu przeziębienia, które uniemożliwia mi w zasadzie wszystko;/. Do tego mam wielką opryszczkę na nosie, oczywiście to również sprawka choróbska;/

Zanim zarządziłam wspomnianą przerwę, uszyłam kolejne wdzianko, tym razem w kolorze lawendy. Tkanina to dzianina z domieszką „czegośtam”. Niestety nie wykończyłam go z braku czasu i dobrego samopoczucia. Obiecuję, że wstawię zdjęcia jak tylko skończę:) Na pocieszenie pokazuję kilka fotek niewykończonego.

Materiał do szycia- bomba! Uwielbiam ciekawe cięcia w ubraniach dlatego też zastosowałam podobne w moim wdzianku:) Niby proste, ale moim zdaniem, ma coś w sobie:)

DIY rządzi!!

 

Wprost uwielbiam ludzi, którzy potrafią zrobić „coś z niczego”. Hand made’owców jest coraz więcej. Natknęłam się na bloga Miłosza i Dominiki- "I LOVE DIY", którego możecie odwiedzić TU. Jest to para studentów których łączy właśnie miłość do DIY.

Ich etno koszulka powaliła mnie na kolana. Dopiero zaczynają, a ich kreatywność zaskoczyła mnie już na samym starcie.  Polecam ich bloga, naprawdę ciekawie się zapowiada;) Dodajmy im otuchy!:)

Post dobiega końca więc

 przypominam również o konkursie "Żyję Póki Szyję", do wygrania, ręcznie szyty, miętowy kołnierzyk z ćwiekami:) zapisy do końca miesiącaTUTAJ

Btw.

Mój kot, Maciek, doszedł już do siebie po wypadku (spadł z balkonu).

Na zdjęciu ze wraz ze mną, pozdrawiamy Was serdecznie:) i zapraszamy na  

"Żyję Póki Szyję"